Sukamade, Ijen, Bromo, bez cukru

Jawę rozpoczęliśmy od miejscowości Banyuwangi. Pobliski wulkan Ijen był zupełnie niewidoczny, zamiast tego postanowiliśmy pojechać na południe do Sukamade, gdzie podobno żółwie morskie wychodzą na plaże składać jaja. Jak wyczytałam na blogu Emiwdrodze, dojazd może być przygodą, więc wynajęliśmy jeepa z kierowcą. Przygoda zaczęła się, gdy dojechaliśmy do rzeki. Most w połowie zawalony, zamiast tego […]

Java shake

Stacjonując w Ubud zrobiliśmy sobie jeszcze kilka wycieczek po okolicy, odwiedzając kolejne świątynie. Gunung Kawi, Tirta Empul, Goa Gajah. A potem zaczęło dość konretnie lać. Po 3 dniach deszczu wszystkie nasze rzeczy, jak również pokój, nabrały specyficznego zawilgotniałego smrodku i nic raczej nie schło. Tak na marginesie – już po 2 tygodniach wydaje mi się, że […]

Bali

Rzut monetą, a raczej promocja w Emiratach sprawiła, że pierwszym punktem naszej podróży została indonezyjska wyspa Bali. W związku z tym w połowie września dowiedzieliśmy się, że na Bali obudził się wulkan – Agung. Dymi i trzęsie, ewakuowano sporo ludzi, a na wypadek erupcji nasza potencjalna miejscówka w Amed zostanie odcięta od reszty wyspy. A […]

Dookoła świata, jak to się zaczęło

Pomysł na podróż dookoła świata powstał kilka lat temu. Nie jesteśmy zbyt oryginalni w myśleniu, że świat nie kończy się na korpo i życiu 9-17, od weeknedu do weekendu w rytmie spłacanych rat kredytu za mieszkanie. Błądząc po internecie trafiłam na stronę hoparoundtheglobe.com, która była dla mnie objawieniem. Nie muszę czekać do emerytury albo aż moje […]

Mauritius FAQ

Rozeszło się, że mieszkamy/liśmy na Mauritiusie. A odkąd tui i rainbow udostępniają bezpośrednie przeloty, (w bardzo atrakcyjnych cenach) dostaję regularne zapytania kiedy, gdzie jechać, co obejrzeć, jaka waluta i tym podobne. W związku z tym poniżej tak zwany FAQ oraz subiektywny przewodnik. 1. Kiedy i jak jechać? Na Mauritius można jechać cały rok. Lipiec i sierpień to stosunkowo chłodniejsze […]

welcome home where time stands still

Brakowało mi chyba odwagi, ale też i słów, żeby coś napisać. 1.września wróciliśmy do Polski. Mieszkaliśmy na Mauritiusie rok. Ilość wrażeń, obrazów i przemyśleń starczyłoby pewnie na książkę, ale spodziewam się, że dla większości odbiorców byłaby niestrawna.  Zleciało za szybko, jednocześnie wydarzyło się tak wiele nowych dla mnie rzeczy, że ten rok był pełniejszy i […]

Le Morne

Wejście na Le Morne było jednym z punktów obowiązkowych do zrealizowania na Mauritiusie. Nie pamiętam, czy pisałam już o tym miejscu – jest to półwysep na południowym zachodnie. Jak popatrzyć na mapę, to jest ten mały wysunięty na zachód ogonek. Obsadzony luksusowymi hotelami, ma jedne z najpiękniejszych plaż na wyspie, piękną lagunę wokół i ze […]

Pan Maluśkiewicz

Jednym z ważniejszych punktów na mojej maurytyjskiej (mauritiuskiej?) bucket list były wieloryby.Po zachodniej stronie wyspy można spotkać przez cały rok kaszaloty, które są największymi obecnie mięsożercami – znaczy mają zęby, a nie fiszbiny.  Najbardziej lubią jeść kałamarnice i inne głowonogi, potrafią bardzo długo się zanurzyć –  czytałam gdzieś, że przepływający przy dnie kaszalot przerwał żuchwą […]

Asante sana, Kenia

Wiem, że z perspektywy Polski wygląda, jakbyśmy byli na permanentnym urlopie, ALE TO NIEPRAWDA. Wakacje, wakacje!!! Wakacje bardzo wyczekane, bo odkąd zobaczyłam skrawek Kenii kilka lat temu w służbie ubiegłej matki korporacji, wiedziałam, że zostało tam mojego serce i muszę wrócić. Strasznie chciałam pokazać Afrykę chłopakom. Wydawało mi się, że z Mauritiusu będzie bliżej i […]

zima

Mamy bilety. Powrotne. Do Polski. Mieszanina radości i smutku. Radości, bo wyspa mała i już nosi mnie dalej, praca zdalna nasyciła potrzebę bycia odizolowaną od społeczeństwa i graniczy już ze zdziczeniem. Bo Warszawa to naprawdę fajne miasto i jeszcze fajniejsi ludzie (przynajmniej ci z mojej bańki mydlanej ;-). Smutek, że kończy się przepiękna przygoda. Trudno […]