Życie na Marsie

Nie wiem, jak to się stało, ale trzeci raz w życiu polecieliśmy do Egiptu, do hotelu, na all inclusive. I to drugi raz w przeciągu roku. Właściwie wiem, co się stało – w pandemicznym świecie to było łatwo osiągalne miejsce, a all inclusive zawiera w pakiecie bajkową rafę, pewnie jedną z lepszych w tej części […]

smak lukrecji

Grzechem byłoby mówić, że pandemia nam dokuczyła. 1/3 roku spędziłam na Lanzarote, chłopaki dolatywali do mnie dwukrotnie. W okienkach między kolejnymi falami wirusa w koronie udało nam się polecieć do Sztokholmu i ponurać w Egipcie. Podróżowanie wchodzi w krew, ale przemieszczanie samolotem stało się zbyt szybkie i tęskniliśmy za byciem w drodze, powolnym pokonywaniu kilometrów […]

coś się kończy, coś się zaczyna

No to bum – koniec rozdziału. Ukończyłam swój staż i kurs divemastera. Brzmi śmiertelnie poważnie, ale to taki przynieś-podaj-pozamiataj w zawodowym świecie nurków rekreacyjnych. Tak naprawdę certyfikat był/jest średnio istotny. Najbardziej chodziło o to, żeby zrobić coś tylko i wyłącznie dla siebie i wyjść poza swoją strefę komfortu. Całe doświadczenie porównałabym do terapii, bo dawno […]

Kwarantanna

Wyspy Kanaryjskie, jako część Hiszpanii, która jest w światowej czołówce pandemii zostały uziemione już jakiś czas temu. Na Lanzarote to już chyba czternasty dzień kwarantanny, chociaż nie jestem pewna. Wydaje mi się, że minął miesiąc, odkąd ostatni raz byliśmy w wodzie. Nie nurkujemy, nie wychodzimy na plażę, nie wychodzimy na spacer. Jak masz zwierzaka to […]

Nic dwa razy*

Nie wiem kiedy mijają kolejne tygodnie i musiała nadejść pandemia, żebym znalazła chwilę czasu na pisanie. Teoretycznie został mi do końca niecały miesiąc. Teoretycznie, bo kto może wiedzieć jak w kolejnych tygodniach będzie wyglądał transport. Jutro, za tydzień, czy za miesiąc. Nie wiem jak to będzie z moim powrotem ani z tym co po powrocie, […]

Drogi pamiętniczku!

Jest poza sezonem. Miłe 21-22 stopnie – ciepło, ale nie upalnie, lekki wiaterek. Playa Blanca przypomina mi teraz film Wall-e, tylko zamiast rozkosznych grubasków mamy tu stado rozkosznych staruszków. Trochę rodzin z małymi dziećmi, ale przede wszystkim emeryci – siwi, przygarbieni, niektórzy na wózkach, wzruszające pary trzymające się za ręce spacerują nadmorskim bulwarem w świetle […]

Jebnąć wszystko i wyjechać, czyli o tym jak znaleźć się poza strefą komfortu.

Robiłam już w życiu różne rzeczy. Pracowałam w radiu, w wydawnictwie, byłam managerem w międzynarodowej firmie. Kilka lat temu postanowiłam zrobić kurs nurkowy, bo przecież mieszkać na tropikalnej wyspie i nie spróbować to grzech. Nie ma (na szczęście!) wielu świadków mojej paniki, kiedy na pierwszych zajęciach w wodzie wydawało mi się, że się duszę. Gdyby […]

Tour de Pologne, cz. 1

Mamo, bo ja bym chciał wrócić do Stanów, do parków narodowych. Synku, w Polsce też mamy parki narodowe. Ponad dwadzieścia! I chyba połowa z nich jest na liście Unesco, jest co oglądać. Objechaliśmy Ziemię dookoła, w sumie 2 lata spędziliśmy za granicą. A w Polsce jest tyle miejsc, w których byliśmy bardzo dawno (czyli jakby […]

Powrót do domu.

Wróciliśmy. Na lotnisku wzruszający komitet powitalny, a my po prawie dobie podróży z przesiadką i oszołomieni zmianą czasu i temperaturą. Znowu zimno i pada! Odebraliśmy klucze od mieszkania, odgruzowujemy się powoli i rozpakowujemy plecaki i kartony. Wysyłaliśmy sobie w drodze paczki z podróży i teraz możemy ohać i ahać nad znaleziskami. Tak samo, jak nad […]

Nowy Jork

Bałam się wizyty w Nowym Jorku z kilku powodów. Że wielkie, przytłaczające miasto, że przedrogo (a przecież podróżujemy niskobudżetowo), że to już ostatni przystanek przed powrotem do domu, w końcu, z powodów osobisto-prywatnych, o których nie chcę się tu rozwodzić. Mowią, że Nowy Jork albo się kocha, albo nienawidzi. Gdybym musiała w nim mieszkać, to […]