jesień

Nie było nas raptem 2 tygodnie, a jakby minął miesiąc. Podobno nawet jakiś spory cyklon pałętał się między Mauritiusem a Madagaskarem, ale szczęśliwie znowu nas nie dosięgło. Jest odczuwalnie chłodniej, czyli że jak jadę po chłopaków do szkoły to jest 28 zamiast 42. Wieczorem udało mi się nawet raz zmarznąć. Nie widać nietoperzy (chociaż w […]

Nuda panie, brak akcji

Rytm dnia na Mau toczy się z rytmem słońca. Praktycznie przez cały rok słońce wstaje ok 6 rano i zachodzi ok 18. Po zachodzie słońca życie na ulicach zamiera. Wczoraj po robocie wybraliśmy się plażą do pobliskiego Pereybere. Szym studiuje każdy patyk, muszelkę przyczepioną do skały, każdego wodorosta, dzięki czemu każdy spacer zamienia się w […]

czasem słońce, czasem deszcz

Jak w tytule, czasem palący ukrop, zaraz potem ściana wody. Nawet kiedy pada pół dnia jest bardzo ciepło i woda wisi w powietrzu, wszystko się lepi i ciężko oddychać, zwlaszcza dzieciakom. Powietrze pachnie mokrą ziemią i kojarzy mi się z wyjazdami do Kenii i Tanzanii.  Najbliższy tydzień zapowiada się bardzo deszczowo – będziemy mogli przetestować, […]

odcinek, w którym chyba znaleźliśmy szkołę i zabraliśmy się za testowanie napojów

Dni mijają bardzo szybko.  Jak Wojtek zauważył, gdybyśmy przyjechali na wakacje w resorcie, dziś byśmy się pakowali. Dzieciaki będą mieć przedłużone wakacje, do szkoły pójdą od nowego semestru, w styczniu. Póki co ustalił nam się rutynowy dzień. Pobudka koło 6, gimnastyka lub bieganie. Cudowny moment, kiedy nikt do mnie nic nie mówi i mogę pobyć […]

domy i szkoły

Wczoraj spędziłam pół dnia objeżdżając północ wyspy w poszukiwaniu docelowego domu oraz szkoły dla chłopaków. Nasze tymczasowe mieszkanie jest piękne, ale dość kosztowne, a ze wstępnego rozpoznania wynika, że możemy znaleźć dom w podobnym standardzie, ale za pół, lub 2/3 ceny. Chłopaki nadal pozostają zapisani w polskiej szkole, ale strasznie chciałabym, żeby zaczęli gadać w […]