 
                                                    
                                                Oddaliśmy samochód w Seattle, zameldowaliśmy się w Hostelu, właściwie jedynym jaki był dostępny i nie zrujnowałby naszego budżetu. Miejsce było fajne i położone w samym centrum, codziennie z planem na socjalizowanie gości – poniedziałkowe kakao i ciastka o 20stej, środowa wycieczka z przewodnikiem, sobotnie piwo integracyjne. Jedyny minus – kiedy wyjdziesz na ulicę, z pewnością […]
                                                
                                            